W ostatnim czasie można było usłyszeć informacje na temat niesfornego zachowania żubra o imieniu Pyra w miejscowości Tuczno.

Żubr pochodzi z zagrody w Pszczynie. Przyjechał do województwa zachodniopomorskiego w 2005 roku aby "zasilić" stado przebywające w okolicach Mirosławca. Z zagrody klimatyzacyjnej został wypuszczony przez Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze na wolność. Niestety nie został zaakceptowany przez stado, nie potrafił się odnaleźć i zaadaptować do naturalnych warunków życia. Żył samotnie przez kilka lat. W pewnym momencie zaczął podchodzić do zabudowań w miejscowości Tuczno. Początkowo wyrządzał szkody jedynie w uprawach, jednak niektórzy z mieszkańców poprzez dokarmianie króla puszczy zachęcili go do coraz częstszych odwiedzin. Po pewnym czasie zwierzę zaczęło odwiedzać podwórka mieszkańców Tuczna. Mimo iż zwierze ma raczej łagodne usposobienie, jest potężny i wystraszony bądź sprowokowany może być niebezpieczny.

Stwierdzono, że z uwagi na duży stopień oswojenia oraz coraz częstsze wizyty w miejscowości Tuczno zwierzę nie może pozostać na wolności.

18 kwietnia 2015 r., po uzyskaniu wymaganych przepisami prawa zezwoleń, żubr został odłowiony i przetransportowany pod Poznań.

Odłowienie żubra nie odbyłoby się gdyby nie zaangażowanie Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego. Członkowie towarzystwa przeprowadzili całą akcję, w sposób gwarantujący Pyrze bezpieczeństwo. Żubr został przekazany pod opiekę podpoznańskiego Stowarzyszenia Benek.